Przyszłość transportu lotniczego - podsumowanie webinaru

20.11.2020

„Nawet epidemia Hiszpanki nie poczyniła w lotnictwie takich strat jak Koronawirus”
Według ostatnich szacunków od marca 2020 roku do dzisiaj upadło na całym świecie już blisko 50 linii lotniczych – to obraz pandemii koronawirusa w branży lotniczej. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie ten sektor gospodarki jest jednym z tych najbardziej poszkodowanych w kontekście panującej na całym świecie pandemii. Kiedy sytuacja może ulec poprawie? Prognozy są różne – niektórzy spodziewają się, że już te święta Bożego Narodzenia spowodują ruch na lotniskach, inni uważają, że sytuacja z roku 2019 może mieć miejsce dopiero na przełomie roku 2023/2024.
Za nami czwarty Webinar Live organizowany przez Polską Fundację Przedsiębiorczości. Gośćmi Michała Kaczmarka byli: dr Marta Mańkowska (Adiunkt w Katedrze Zarządzania Transportem Uniwersytetu Szczecińskiego), Krzysztof Domagalski (Rzecznik Prasowy Portu Szczecin-Goleniów) oraz Deniz Rymkiewicz (Rzecznik Prasowy portalu esky.pl).

Koronawirus gorszy niż wulkany, zamachy terrorystyczne i inne pandemie
Eksperci zaproszeni do dyskusji przez Polską Fundację Przedsiębiorczości nie mieli wątpliwości, ze kryzys gospodarczy z którym mamy do czynienia jest jednocześnie największym kryzysem w historii światowego lotnictwa. Sytuacja jest na tyle zła, że niektóre lotniska w Polsce zmuszone są do zamrożenia całkowitego swojej działalności. Taka sytuacja ma miejsce przykładowo w Łodzi czy Bydgoszczy. W Szczecinie nadal realizowane są połączenia do Warszawy, choć sytuacja nie jest łatwa i jak komentowali nasi rozmówcy siatki połączeń w najbliższym czasie planowane będą z wyprzedzeniem miesięcznym, a nie nawet półrocznym jak dotychczas.
- Spadki przewozów, z którymi mamy do czynienia są nieporównywalne z wszystkimi innymi epizodami z lat ubiegłym. Nawet 11 września 2001 nie generował tak tragicznej sytuacji, mamy do czynienia z kryzysem długofalowym, trudno przewidzieć jak wiele czasu zajmie powrót do stanu sprzed pandemii – mówi dr Marta Mańkowska. – Szeroko rozumiana branża turystyczna czy lotnicza nie miała jeszcze nigdy do czynienia z tak wielką zapaścią. Przechodziliśmy kryzysy po których mówiliśmy: „nic gorszego nie może nas spotkać”, przykładowo 11 września, wybuch wulkanu czy ptasia grypa, nawet pandemia hiszpanki 100 lat temu nie wpłynęła na lotnictwo tak boleśnie jak koronawirus. Jeżeli chodzi o odrodzenie ruchu lotniczego to jest to wróżenie z fusów – mówi Krzysztof Domagalski. – Moim zdaniem pierwszym czasem, kiedy będziemy mogli oceniać perspektywę powrotu do dobrej kondycji lotnictwa będzie lato przyszłego roku, gdy będziemy wiedzieć czy szczepionka, która została ogłoszona jest skuteczna i jak będzie ona wpływać na nasze zdrowie publiczne – dodaje Domagalski.

Linie lotnicze w stanie kryzysowym. Które połączenia mogą już nie wrócić do Polski?
Jak wyglądać będzie odbudowywanie się linii lotniczych? Eksperci zgodnie przyznają, że powrót wielu połączeń stoi obecnie pod znakiem zapytania. Tanie linie raczej powrócą do swoich wcześniejszych połączeń. Możliwe jednak, że szersza oferta turystyczna spowoduje cięcia np. w połączeniach codziennych i biznesowych: - Zdecydowanie linie lotnicze będą dostosowywały swoją ofertę do bieżących potrzeb klientów i obecnie widzimy, że niektóre zdecydowały się zdecydowanie ściąć siatkę połączeń np. Polskie Linie Lotnicze LOT. Widzimy jednak także, że strategia niektórych przewoźników to dumping cen i zachęcanie do podróżowania, taką strategię przyjęły np. linie Wizz Air czy RyanAir – mówi Deniz Rymkiewicz z portalu esky.pl.
- Obserwując letni rozkład lotów wszystko wskazuje, że na lotnisko w Goleniowie wrócą wszystkie znane sieci. Dotychczas siatka planowana była na rok do przodu, a teraz te połączenia planowane są z wyprzedzeniem miesięcznym przy możliwie silnej optymalizacji. Wzmocnione z kryzysu wyjdą linie, które cały czas trzymały koszty w ryzach, nawet w czasach zysku, przetrwają najsilniejsi i Ci, którzy w czasach zysku szykowały się do kryzysu. Pamiętajmy, rynek nie lubi próżni i miejsce linii, które upadną, zajmą Ci, którzy byli gotowi na trudne czasy – wyjaśnia Krzysztof Domagalski z Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów.

Podróżowanie może być tańsze. Niektórzy tylko czekają na powrót do samolotu…
Czy turystyka w roku 2021 powróci do dobrej kondycji? Nasi specjaliści uważają, że jest to sektor gospodarki przed którym jest przyszłość, ale trudno jednoznacznie określić czy powrót do podróżowania nastąpi w roku 2021 czy będziemy może chcieli jako społeczeństwo przeczekać czas pandemii: - Można spodziewać się odbicia. Dochodzenie do dna będzie długie, ale odbicie będzie silne i stabilne. W sektorze turystycznym popyt odbuduje się szybko. Papierkiem lakmusowym była sytuacja latem tego roku, gdzie ludzie nadal chętnie korzystali z podróży i usług turystycznych. Jeżeli za czasów pierwszej fali decydowaliśmy się na wyjazdy zagraniczne, to jestem przekonana, że popyt w przyszłym roku również będzie mieć miejsce. Trudno jednoznacznie stwiuerdzić czy tak szybko odrodzą się połączenia biznesowe. Cześć wyjazdów służbowych pewnie ograniczymy, bo nauczyliśmy się, że można przeprowadzić skuteczną rozmowę online. Niektóre spotkania i budowanie relacji nadal będą jednak odbywać się twarzą w twarz – mówi dr Marta Mańkowska.
Czy podróżowanie będzie tańsze? – Będzie to tańsze podróżowanie na pewno. W okresie czerwiec-sierpień średnia cena biletu spadła o ponad 20%, ta cena w 2021 roku się utrzyma. Spodziewamy się porównywanego poziomu. Wiele będzie zależało od tego czy linie lotnicze i tour operatorów czy przekonają podróżujących do skorzystania z ich oferty – mówił Deniz Rymkiewicz z portalu efly.pl


Pełen zapis webinaru Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości możecie znaleźć w mediach społecznościowych Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości i portalu wSzczecinie lub na kanale Youtube

 

ISO ISOQAR
Strona używa cookies Dowiedz się więcej